Salonem naszym nie wstrząsnęły w ostatnich dniach żadne burze. Wygląda to dość podejrzanie, wręcz nienormalnie... :)
Skutek tego jest taki, że nie bardzo widzimy z Anią o czym by tu zagajać ku Szefostwu i w imieniu:)
Wobec tego ograniczę się do przypomnienia, że blog istnieje i nie wycofuje się ze swojej podstawowej funkcji miejsca gdzie komentatorzy i blogerzy mogą rozmawiać z Administracją - patrz zapis po prawej w profilu.
Przyjęło się, że pod koniec tygodnia zagląda tu pan Janke i wypowiada się na tematy różniste. Skoro się przyjęło - to można korzystać:)
Zapraszam, może ktoś ma jakąś sprawę.
Pozdrawiam
Aspiryna
Komentarze